Aranżacja niedostosowana do potrzeb mieszkańców

To moim zdaniem największy, ale też najtrudniejszy do rozwiązania problem. Na etapie projektu ciężko przewidzieć zwyczaje i zachowania jego przyszłych użytkowników. Jednak warto pobawić się w jasnowidza i aranżacją salonu postarać się ułatwić im życie. Najważniejsze kwestie do przemyślenia to: jakie funkcje będzie pełnił salon? Będą w nim spędzać czas głównie domownicy, wszyscy razem czy osobno, a może będą tam przyjmować gości i organizować imprezy? Jak mieszkańcy spędzają swój wolny czas? Jakie są ich pasje, czytanie, granie w gry na konsoli, czy planszówki? Ile mają książek? Czy mają kolekcję przedmiotów, które chcą wyeksponować? Odpowiedzi na takie i podobne pytania będą najlepszą podstawą do rozpoczęcia projektowania salonu, ale też każdego innego pomieszczenia.

Nieprzemyślane rozmieszczenie oświetlenia

Tak jak już we wcześniejszych artykułach wspominałam – oświetlenie odgrywa ogromną rolę przy kształtowaniu przestrzeni. Dlatego też już na etapie projektu powinniśmy je dostosować do projektu aranżacji. Zatem najpierw sporządzamy rzut funkcjonalny (taki na którym meble i inne większe elementy wyposażenia są już poustawiane w swoich docelowych miejscach i mają zbliżone do rzeczywistości wymiary), a potem na jego podstawie planujemy układ elektryki. Najważniejszymi punktami będą: oświetlenie ogólne – rozproszone i o średniej intensywności, najczęściej na środku pomieszczenia. Drugie to oświetlenie nad stolikiem kawowym lub przy kanapie. Jeżeli w salonie znajdzie się też część jadalniana to oświetlenie musi znaleźć się również bezpośrednio nad stołem, na jego osi symetrii. Przyda się również oświetlenie boczne, nastrojowe, które włączymy na przykład przy oglądaniu filmu. Może być w formie kinkietu, listwy LED lub lampy podłogowej. Oczywiście ilość wyprowadzeń oświetleniowych trzeba dostosować do wielkości pomieszczenia, a także indywidualnych potrzeb. Najważniejsze, aby lamp nie było za dużo ani za mało, bo będzie to bardzo uciążliwe w codziennym życiu.

Niekorzystny sposób układania podłogi

Jest parę zasad przy wybieraniu układu podłogi. Pierwsza, jeżeli stosujemy panele, deski czy inne drewnopodobne materiały, to układamy je zazwyczaj prostopadle do ściany z oknami. Dlaczego? Głównie ze względu na kierunek padania światła – prawidłowo powinien padać tak, jak układ desek. Odwrotny układ podkreśliłby zbytnio krawędzie i strukturę poszczególnych elementów. Zwłaszcza ten efekt mógłby być widoczny przy prawdziwej desce, która pracuje i może się odkształcać. Trudniej jest jak okna mamy z paru stron – wtedy kierujmy się ich wielkością, czyli podłoga prostopadle do drzwi balkonowych, lub ściany z największą ilością okien. Kolejny częsty błąd to stosowanie dwóch (lub więcej) rodzajów posadzek w niewielkich pomieszczeniach. Warto pamiętać, że jednolite powierzchnie zawsze optycznie powiększą przestrzeń, co wpłynie korzystnie na ogólny wizerunek salonu.

Skomplikowany kształt ścian działowych

Zbyt duże kombinowanie ze ścianami działowymi i tworzenie wnęk czy wielu złożonych zabudów wprowadzi do salonu wrażenie chaosu i bałaganu. Ja zawsze doradzam, aby wybierać proste i czytelne układy, które też będą bardziej uniwersalne przy ewentualnym przemeblowaniu. Na szczęście już raczej odchodzi się od półek we wnękach podświetlonych ledami na rzecz lekkich mebli wolnostojących.

Zbędne dzielenie pomieszczenia

Otwarta przestrzeń, a nawet kawałek niezagospodarowanego miejsca to moim zdaniem nie jest błąd, a raczej “oddech” dla skrupulatnie rozplanowanej reszty pomieszczenia. Dlatego też w projektach unikam zbędnych ścian, drzwi, podziałów i parawanów. Otwarcie ich powiększy i rozświetli przestrzeń, a także sprawi, że układ mieszkania będzie bardziej czytelny i intuicyjny. Dlatego też obecnie najczęściej łączy się kuchnie z salonem i jadalnią tworząc multifunkcyjną strefę, która ma łączyć też jej użytkowników.

Zasłonięcie światła dziennego

Trzeba zwrócić szczególną uwagę na fakt, że światło dzienne jest nam niezbędne oraz mamy jego ograniczoną ilość. Żadna lampa nie zastąpi promieni słonecznych i widoku za oknem. Dlatego też radziłabym unikać zasłaniania okien dużymi meblami, niepotrzebnymi ściankami czy zbyt ciężkimi zasłonami. Trzeba też uważać na umieszczanie w sąsiedztwie okien i drzwi balkonowych elementów, które potem mogą kolidować z ich otwieraniem, czyli np. lamp wiszących, baterii zlewozmywakowych w kuchni, ciężkich sof czy stałych blatów i półek.

Intensywna kolorystyka

Mimo iż, sama w projektach czasem stosuję ciemną kolorystykę na jednej ścianie, a nawet w całym pomieszczeniu to radziłabym ostrożnie dobierać kolory frontów meblowych lub jaskrawych odcieni farb, zwłaszcza w strefie dziennej, wspólnej, jaką jest salon. Dla elementów stałych, które raczej posłużą 10 lat lub więcej lepiej wybierajmy stonowane barwy, które nie nudzą nam się, nie będą nikogo drażniły i nie wyjdą z mody. Biele, szarości, zgaszone beże oraz naturalne materiały to wykończenie ponadczasowe. A z kolorami możemy szaleć w dodatkach, które łatwo będzie wymienić.

Podsumowując, muszę przyznać, że nie ma sprawdzonych zasad, które sprawdzą się dla projektu. Najważniejsze to dokładnie przeanalizować potrzeby przyszłych mieszkańców i postarać się im (czy sobie samemu) uprościć życie. Warto też uważnie obserwować i zapamiętywać rozwiązania, które zauważyliśmy u sąsiadów, przyjaciół czy w wakacyjnym hotelu, bo są to sprawdzone sposoby, które z jakiegoś powodu nam się spodobały.