Jaki kolor wybrać na ściany w sypialni? 7 sprawdzonych schematów
Sypialnia jest pomieszczeniem szczególnym – to nasza prywatna oaza, w której zawsze chcemy czuć spokój i harmonię. Przy projektowaniu wnętrz zazwyczaj skupiamy się na łazience i kuchni, które wymagających dużej funkcjonalności. Eksperci podpowiadają jednak, by swoje prywatne potrzeby i marzenia przelać właśnie na sypialnię.
Schemat kolorystyczny nr 1: mała Skandynawia
Styl skandynawski nadal wiedzie prym we wnętrzach. Na czym polega jego fenomen? Na prostocie, naturalnych materiałach i niewielkiej ilości dodatków – ograniczają się one do niezbędnego minimum. Jeżeli ten styl jest Wam bliski, postawcie na ściany białe lub szare. Pamiętajcie jednak, że biel bieli nierówna – producenci farb proponują obecnie wiele odcieni tzw. off-white – mieszanki bieli z ledwo zauważalną odrobiną innego koloru, czyli bardzo jasny beż, niemal biały pudrowy róż i inne kombinacje w tonacji zimnej lub ciepłej. Podobnie jest z szarością. Ciekawy efekt uzyskamy, malując ściany w kolorze szarobłękitnym albo mieszanką szarości ze zgaszonym fioletem. Zachęcam do poszukiwania nieoczywistych kolorów lub tworzenia własnych za pomocą mieszalników farb.
Schemat kolorystyczny nr 2: króluje jedna ściana
Jest to jeden z bardzo prostych i efektownych zabiegów – malujemy trzy ściany na kolor neutralny, jasny, a czwartą, którą chcemy wyróżnić (najczęściej będzie to ściana za łóżkiem), na mocniejszy, ciemniejszy kolor w tonacji dopasowanej do pozostałych. Ciemniejszy, czyli jaki? To zależy od naszych preferencji. Obecnie rządzi ciemna, butelkowa zieleń albo głęboki szlachetny granat.
Dopasowanie tonacji polega na sprawdzeniu, jak kolory będą wyglądały obok siebie. Najłatwiej to zrobić za pomocą wzornika albo próbek – wystarczy przyłożyć je do siebie, a na pierwszy rzut oka będzie widać, czy wybraliśmy trafne połączenie, czy jednak coś się „gryzie”. Nie sprawdzi się z pewnością połączenie jasnego beżu z ciepłym fioletem czy zimnej szarości z ceglastym pomarańczowym. Nie ma jednak schematów, trzeba stosować metodę prób i błędów.
Schemat kolorystyczny nr 3: sufit w centrum uwagi
Sufity są niedoceniane i wykorzystywane w dekorowaniu wnętrz zdecydowanie zbyt rzadko. Jest to rozwiązanie dla odważnych, ale zapewniam: warto! W sypialni przecież dosyć często ten sufit oglądamy. Proponuję zatem podobny zabieg jak w punkcie poprzednim, ale w schemacie: ściany w kolorze A, sufit – w kolorze B. Może to być dowolna kombinacja, czyli ściany ciemne, sufit jasny lub na odwrót. Ciekawie również wygląda pomalowanie paska szerokości 10-20 cm pod stropem na taki kolor, w jakim jest sufit. Można pójść krok dalej: pomalować sufit w szerokie pasy, chmurki, położyć na nim efektowną tapetę lub fornir drewniany. Jedyna uwaga – lepiej unikać ciemnej kolorystyki sufitu w bardzo niskich pomieszczeniach.
Schemat kolorystyczny nr 4: geometryczne wzory
Są takie wzory, które nigdy się nie znudzą, na przykład pasy, które mogą występować w najróżniejszych konfiguracjach: wąskie, szerokie, z mniejszymi lub większymi odstępami, na białym tle lub bardziej kontrastującym – w zależności od naszych upodobań. Dodatkowo możemy nimi optycznie podwyższyć (pasy pionowe) lub poszerzyć pomieszczenie (w układzie poziomym). Inne wzory są równie ponadczasowe: kratka, kropki, pepitka, ornamenty itp. Na szczęście nie musimy ich malować samodzielnie, mamy bowiem do dyspozycji ogromny wybór pięknych tapet.
Schemat kolorystyczny nr 5: wzory w trendach
Pozostając przy kategorii tapet, można się kierować panującymi trendami. Nadal w modzie są wzory roślinne i kwiatowe, wzory zwierzęce (i nie mówię tutaj o „panterce”, ale o patternach np. we flamingi), złożone wzory geometryczne (np. różnokolorowe trójkąty, efekt 3D) oraz bardziej jednolite – tapety o fakturze przypominającej tkaninę. Podobnie jak w przypadku kolorów – tu nie ma dobrych i złych rozwiązań. Trzeba poszukać produktu odpowiadającego naszemu stylowi i wystrojowi reszty mieszkania. Zachęcamy jednak do poszukiwań inspiracji, ponieważ w przykładach możemy znaleźć połączenia, na które sami byśmy nie wpadli, a które wyglądają bardzo efektownie.
Schemat kolorystyczny nr 6: lamperia
Kojarzy się nam z minionymi trendami i starymi mieszkaniami, a niesłusznie. Lamperia to drewniana lub fornirowana okładzina do wysokości 80-100 cm, stosowana w celu ochrony ściany, na przykład w hotelowych korytarzach. Dziś lamperie wracają do łask, zwłaszcza w stylu hampton, glamour czy rustykalnym. Możemy nadać jej bardzo nowoczesny charakter. Wystarczy pozbawić ją rzeźbionych profili i pokryć kolorem ciemnoszarym albo pomalować ścianę powyżej na kolor biały, a lamperię na granatowy lub zielony.
Schemat kolorystyczny nr 7: sztukateria
To pomysł zaczerpnięty ze stylów historycznych, bo już ze starożytności. Sztukateria, czyli ścienne i przysufitowe listwy, gzymsy, rozety i ramy, stosowane są jedynie w celu dekoracyjnym. Obecnie wykonywane najczęściej z gipsu lub tworzyw sztucznych (te są elastyczne, więc łatwiej dopasować je do nierównych ścian) i nadają się do malowania. Zastosowań sztukaterii jest wiele: ozdobny gzyms przy suficie – nada elegancji, kilka ram umieszczonych w ustalonym rytmie stworzy kompletną kompozycję, w którą możemy wpisać kinkiety czy obrazki ścienne, prosty profil umieszczony równolegle do podłogi na wysokości 80-100 cm da efekt podobny do lamperii, ale dużo tańszy i prostszy do wykonania.
Zachęcamy do odważnych rozwiązań, co nada sztukaterii nowoczesny wygląd, czyli np. pomalowanie jej na taki sam kolor jak ściana w tle lub wręcz przeciwnie, na kontrastujący, np. czarny. Nasza kompozycja z pewnością będzie niepowtarzalna i wyjątkowa – u sąsiadów nie znajdziemy takiego samego rozwiązania (co może się zdarzyć w przypadku modnych wzorów tapet).