Podróże śladami designu: Amsterdam

Podróże śladami designu: Amsterdam

Zachwycająca architektura, sztuka nowoczesna na najwyższym poziomie, a nade wszystko uśmiechnięci ludzie i atmosfera, która każdemu pozwala być tym, kim chce. Czy może być coś lepszego niż weekend w Amsterdamie?

W rozmiarze HS

„Świat tu wydaje się być stworzony na ludzką miarę, jest w rozmiarze HS − Homo sapiens size. Wygodny, stabilny, mimo grząskiego gruntu, wydartego morzu − bezpieczny.” Tak o Amsterdamie pisała Olga Tokarczuk i faktycznie, docierając do tego miasta czuć atmosferę przyjaźni, rozluźnienia, uprzejmości. Nie znajdzie się tego w zabieganych, nerwowych stolicach Anglii i Niemiec czy przeludnionych, pełnych klaksonów metropoliach Francji czy Włoch. Tu świetne poczuje się każdy, dla kogo liczy się nieskrępowanie, kreatywność i indywidualizm, nic więc dziwnego, że to właśnie Amsterdam jest idealny, jeśli chcemy rozkoszować się spotkaniami ze sztuką i designem na najwyższym poziomie.

Złoty wiek

Chcąc poznać atmosferę dzisiejszego Amsterdamu, trzeba cofnąć się o kilka stuleci. XVII wiek to dla Holandii czas rozkwitu transportu morskiego, handlu i bankowości, a co za tym idzie – filozofii, rzemiosła i sztuki. Tę ostatnią najlepiej podziwiać w jednym z najlepszych muzeów świata– Rijksmuseum.

Podróże śladami designu: Amsterdam

fot. www.rijksmuseum.nl

Ta nowoczesna placówka skrywa najcenniejsze płótna Rembrandta, Fransa Halsa i Johannesa Vermeera. Warto dobrze im się przyjrzeć, bo przedstawione tam amsterdamskie kamienice, ulice i mosty niewiele się zmieniły i również dziś zachwycają ponadczasowym pięknem. Dobrym pomysłem jest, by wizytę w tym muzeum narodowym zaplanować właśnie teraz – od 30 czerwca do 16 września trwa tam wystawa „Kwab. Holenderski design wieku Rembrandta” („Kwab. Dutch design in the Age of Rembrandt”). To holenderskie słowo oznacza charakterystyczny styl ornamentalny (pol. styl małżowinowo-chrząstkowy) – zmysłowy, o miękkiej linii, niemal płynący – który można podziwiać na zgromadzonych na wystawie stołach, gablotach, komodach i elementach wystroju wnętrz.

Podróże śladami designu: Amsterdam

fot. www.rijksmuseum.nl

Siłą Amsterdamu jest naturalne łączenie tego co stare, z nowym, historii, z przeszłością. Dawna architektura służy tu współczesnym potrzebom. Malownicze kamieniczki nad kanałem nie są tylko tłem dla pocztówek, lecz miejscem, gdzie toczy się XXI-wieczne życie, a dawne kościoły przerabia się tu na miejsca imprez do białego rana (przykładem służy klub Paradiso).

Van Gogh, kino i fotografie

Ci, którym bliżej do sztuki XIX wieku, powinni skierować swe kroki do muzeum poświęconego artyście-ikonie. Van Gogh Museum jest w posiadaniu ponad 200 obrazów mistrza, w tym tych najsłynniejszych, jak „Jedzący ziemniaki” czy „Słoneczniki”, ale podziwiać można tam również dzieła Paula Gauguina i Toulouse-Lautreca. Inną wartą polecenia placówką jest FOAM, mieszcząca się w jednej z amsterdamskich kolorowych kamienic. To muzeum fotografii prezentuje reporterskie prace dotyczące kondycji współczesnego świata, jednocześnie pogłębiając namysł nad związkami fotografii z innymi mediami wizualnymi, np. video instalacjami.  Z kolei bilet do EYE zapewni nam kompleksowe informacje o holenderskiej kinematografii. Aby się tam dostać, należy przepłynąć promem na drugą stronę rzeki Ij. Stałe wystawy (prezentujące wszystko, co wiąże się z filmami, od plakatów poczynając, na projektorach kończywszy) uzupełniane są przez pokazy w kinie studyjnym. A po seansie koniecznie trzeba zatrzymać się w mieszczącej się w tym futurystycznym gmachu restauracji – najpiękniejszy widok na rzekę gwarantowany.

Design shopy

Amsterdamskich twórców można spotkać nie tylko w muzeach czy galeriach, ale i w licznych butikach i sklepach. Wielbiciele pop-artu powinni zanurkować wśród półek sklepu Store without a Home, gdzie znajdą kolorowe, przykuwające oko akcesoria wyposażenia wnętrz. Meble i dodatki od renomowanych projektantów i firm (takich jak Vitra, Ligne Roset czy Moroso) oraz od aspirujących, holenderskich designerów znaleźć można w sklepie Frozen Fountain. Aż 625 m2 kryje w sobie nie tylko dzieła designu, ale jest też przestrzenią na czasowe wystawy czy prezentacje wybranych artystów.  Droog to z kolei absolutne must-see. To otwarte w 1993 roku miejsce (mieszczące zarówno sklep, jak i kawiarnię, zachwycający ogród oraz hotel) współpracowało z najważniejszymi holenderskimi designerami (Marcelem Wandersem, Hellą Jongerius czy Richardem Huttenem), a jego profesjonalni pracownicy z przyjemnością opowiedzą nam historię, która kryje się za każdym przedmiotem, jaki jest w sprzedaży.

Jeśli macie ochotę na day-trip z dala od miasta, warto wybrać się do położonego niecałe 100 km od stolicy Kröller-Müller Museum. W sercu parku narodowego De Hoge Veluwe, w nowoczesnym gmachu, mieści się instytucja eksponująca płótna Van Gogha, Picassa i Mondriana, ale najbardziej zachwycić może jej pełen rzeźb ogród – jest ich ponad 180!  Na 25 hektarach podziwiać można arcydzieła Rodina, Barbary Hepworth oraz Jeana Dubuffeta. Unikalne połączenie architektury, sztuki i natury.

To może Cię zainteresować