Przestrzenie pofabryczne w przestrzeni miejskiej
Lofty kojarzą nam się dzisiaj przede wszystkim z wyjątkowymi, luksusowymi wnętrzami, na które wraz z ich ogromną przestrzenią i surowym, minimalistycznym wyposażeniem, pozwolić mogą sobie nieliczni. Ale nie zawsze tak było.
Moda na wykorzystanie przestrzeni pofabrycznych w Polsce pojawiła się stosunkowo niedawno, bo zaledwie dwie dekady temu. To dosyć późno biorąc pod uwagę fakt, że tkanka architektoniczna takich miast jak Łódź, Gdańsk, Poznań czy Warszawa, stwarzała ogromne możliwości eksploatowania przestrzeni postindustrialnych powstałych jeszcze w XIX wieku. Taką zabudowę jako pierwsi zaczęli doceniać artyści mieszkający w Paryżu czy w Nowym Jorku w połowie XX wieku. Znajdujące się na terenach rozwiniętych miast opuszczone fabryki czy magazyny cechowały się ogromnymi przestrzeniami bez ścian działowych, które świetnie spełniały rolę pracowni artystycznych, gotowych do wynajęcia w bardzo niskich cenach. Rekompensowało to ich wyjątkowo ubogi standard wykończenia z widocznymi elementami konstrukcji czy wielkimi, fabrycznymi oknami.
Echa przeszłości
Dzisiejsze lofty do niskobudżetowej zabudowy już nie należą, a ich standard najczęściej jest bardzo wysoki. Wciąż jednak mają tę samą zaletę, jaką jest duża powierzchnia na otwartym planie, zapewniająca ogromne możliwości jej zagospodarowania. Razem z wysokimi, pofabrycznymi sufitami, pod którymi z łatwością można ustawić antresolę, przestrzeń postindustrialna stała się idealnym miejscem do zamieszkania i symbolem współczesnego luksusu i indywidualności. Taka przestrzeń jest jednak wymagająca, brakuje w niej bowiem wyraźnego podziału na poszczególne pomieszczenia. Jego wprowadzenie nie zawsze jest łatwe i stanowi wyzwanie dla architektów wnętrz. Co więcej zbyt duża ilość mebli sprawia, że pomieszczenie traci swoją cechę charakterystyczną i może szybko zacząć przypominać… magazyn. Dlatego właściciele takich mieszkań bardzo często urządzają je w duchu minimalizmu, aby nie utracić pierwotnego klimatu miejsca.
Poznań
Przestrzenie loftowe to jednak nie tylko nowoczesne mieszkania z historią, ale również całe kompleksy handlowo-rozrywkowe, jak na przykład poznańskie Lofty Ułańskie znajdujące się w autentycznej, zabytkowej architekturze XV Pułku Ułanów Poznańskich. W kompleksie znajdują się apartamenty, wiele firm ma tu swoje siedziby, a na bywalców czekają dodatkowo wyjątkowe restauracje, których na próżno szukać w innej części miasta. Ale poznańskie lofty to nie jedyny przykład na kreatywne przekształcenie industrialnych przestrzeni na kompleksy handlowo-rozrywkowe.
Łódź
Wzorem do naśladowania mogłaby być również łódzka Manufaktura, która zupełnie odmieniła krajobraz słynącego z przemysłu miasta. Poddana rewitalizacji dawna fabryka Izraela Poznańskiego w Łodzi, jednego z największych fabrykantów miasta, zmieniła się w jedno z najpiękniejszych centrów handlowych Polski. Dzięki odpowiedniej przebudowie udało się zachować dawny klimat fabryki wraz z charakterystyczną czerwoną cegłą na zewnątrz. Wnętrza jednak uległy całkowitej przemianie, aby Manufaktura mogła stać się nie tylko centrum handlowym, ale także chętnie odwiedzanym kompleksem rozrywkowo-edukacyjnym wraz z leżącym na jej terenie Muzeum Sztuki MS2.
Warszawa
Podobne rewitalizacyjne i adaptacyjne działania stają się coraz bardziej popularne w miastach z historią przemysłową. W Warszawie istnieje już Soho Factory na Kamionku, jednej z najstarszych części prawobrzeżnej Warszawy, który w okresie międzywojennym przekształcił się w trzeci największy obszar przemysłowy stolicy. W 1938 roku istniały tu aż 42 zakłady przemysłowe! Projekt przekształcenia terenów postindustrialnych w Soho Factory realizowany jest już od kilku lat i nieustannie ewoluuje. Inną udaną realizacją w stolicy są bardzo modne Koszyki. Hala po raz pierwszy zadebiutowała w latach 1906-1908 jako Bazar Ludowy. W połowie ubiegłego wieku została wyremontowana w myśl handlu uspołecznionego i przekształcona we wzorowy supermarket socjalistyczny. W międzyczasie przechodziła przez różne rewolucje, ale ostatnia, trwająca do 2016 roku, przywróciła Koszykom status miejsca kultowego, pełnego sklepów, restauracji i barów, do których Warszawiacy bardzo chętnie zaglądają.
Ekskluzywne lofty
Moda na prestiżowe mieszkania w dawnych przestrzeniach przemysłowych jednak sprawiła, że coraz mniej w tkankach miast dostępnej jest dawnej architektury kwalifikującej się do rewitalizacji czy adaptacji. Dlatego deweloperzy, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom konsumentów, zaczęli tworzyć soft lofty, czyli budynki wzniesione od podstaw na wzór starej zabudowy przemysłowej. Poosiadają one charakterystyczne dla industrialnej zabudowy duże okna z pięknymi szprosami, otwarte przestrzenie z wysokimi sufitami czy widoczną gdzieniegdzie cegłę i beton. Są oczywiście jedynie odtworzeniem oryginalnego stylu, ale łączą w sobie jego udogodnienia związane z otwartą, choć nie tak dużą jak oryginalnie, przestrzenią, z wygodą współczesnych mieszkań. Brzmi jak marzenie wielu Polaków? I tak rzeczywiście jest. Trendy pokazują, że moda na surowe, loftowe wnętrza nieprędko się skończy. Dlatego deweloperzy coraz częściej będą proponować rozwiązania będące idealnym połączeniem tego co modne, z tym co wygodne i stosunkowo przystępne. Problem w tym, że o ile w erze przemysłowej taka architektura miała sens i znaczenie funkcjonalne, o tyle dzisiaj pełni wyłącznie rolę estetyczną. Co się z nią stanie, kiedy moda na wysokie sufity i duże okna się skończy? Jak widać zawsze z pomocą może przyjść kolejna modernizacja.