Zielone domy
2 sierpnia 2017 roku zużyliśmy zasoby Ziemi, na których odtworzenie nasza planeta będzie potrzebować roku. Dlatego coraz częściej i głośniej mówi się o tym, jak ważny jest styl życia przyjazny dla środowiska. Ekologia stała się również ważnym elementem w architekturze. Oto przykłady ekologicznych samowystarczalnych domów wykorzystujących odnawialne źródła energii.
Heliotrop
Dom we Freiburgu obraca się zgodnie ze zmieniającym się położeniem słońca, dzięki czemu optymalnie wykorzystuje naturalne światło. Niezwykle przyjazny środowisku budynek został zaprojektowany przez Rolfa Discha, niemieckiego architekta słynącego z innowacyjnych zastosowań energii solarnej. Głównym materiałem konstrukcyjnym cylindrycznego obiektu jest drewno klejone. Słoneczne promienie ogrzewają zarówno wodę, jak i wnętrze rezydencji – szyby pokryte są powłokami magazynującymi ciepło. Zadbano również o racjonalne gospodarowanie wodą. Deszczówkę gromadzi się w przeznaczonym do tego zbiorniku, a następnie wykorzystuje się ją do codziennych czynności, m.in. prania i zmywania naczyń.
Heliotrop, wybudowany w 1994 r., wytwarza więcej energii niż zużywa, a w dodatku nie emituje do atmosfery szkodliwych substancji, w tym dwutlenku węgla. Znajduje się w nim również kompostownik odpadów naturalnych – powstały nawóz świetnie użyźnia ogród otaczający budynek.
Freiburg, uważany za najbardziej ekologiczne miasto w Niemczech, słynie nie tylko z wizjonerskiego projektu Discha, ale również osiedla samowystarczalnych domów jednorodzinnych i biurowca korzystającego z energii słonecznej.
PRISPA
Grupa studentów z Rumunii zaprojektowała jednorodzinny dom wolnostojący. W plusenergetycznym budynku znajdują się salon, jadalnia, kuchnia, sypialnia, łazienka oraz przestrzeń do pracy. Architekci i inżynierowie postawili przede wszystkim na drewno, glinę oraz metal.
Kolektory słoneczne ogrzewają wodę, a liczne panele fotowoltaiczne produkują energię elektryczną. Rozsądna eksploatacja umożliwi produkcję energii, która w zupełności pokryje potrzeby domowników. Zastosowana, dość prosta technologia, sprawia, że na złożenie domu wystarczy miesiąc. Z kolei zastosowana struktura modułowa oraz panele konstrukcyjne umożliwiają jego dość szybki demontaż. Koszt prototypu budynku wyniósł ok. 120 tys. euro, ale za obiekty przeznaczone do sprzedaży masowej nie zapłacimy więcej niż 70 tys. euro. Obecnie dom PRISPA, zakupiony przez rumuńską rodzinę, można podziwiać w okolicach Bacău, miasta we wschodniej części kraju.
Greenwatt Way
Domy w mieście Slough, położonym w hrabstwie Berkshire w Anglii, produkują energię, która całkowicie zaspokaja potrzeby mieszkańców. Osiedle liczy 10 obiektów o zróżnicowanym metrażu. W jego skład wchodzą zarówno jednopoziomowe mieszkania, jak i dwupoziomowe domy. Energię elektryczną gospodarstwa czerpią z paneli fotowoltaicznych, natomiast ogrzewanie i ciepłą wodę użytkową pozyskują z centralnego ogrzewania bazującego na gruntowych pompach ciepła, kolektorów słonecznych oraz kotłów na biomasę.
Ekologiczne osiedle wyróżniają również system umożliwiający wykorzystanie deszczówki, np. do mycia samochodów, oraz liczniki, dzięki którym można kontrolować zużycie energii.
Mieszkańcy mają też do dyspozycji stację do ładowania aut elektrycznych. Co ciekawe, na Greenwatt Way nie ma skrzynki pocztowej – korespondencję przesyła się tu tylko drogą mailową. Oczywiście na takie rozwiązanie zdecydowano się tu z przyczyn ekologicznych.
Crossway
Obiekt zaprojektował Richard Hawkes, brytyjski architekt jest także jego właścicielem. Budynek, uważany za jeden z pierwszych domów pasywnych w Wielkiej Brytanii, mieści się w Staplehurst, miejscowości w hrabstwie Kent. Crossway wyróżnia dach przypominający łuk, który częściowo pokrywa zielona roślinność. Konstrukcja domu opiera się na cienkich cegłach – materiał ten stosowano już w średniowieczu. Integralną część projektu stanowi sklepienie katalońskie, określane również tamburynowym, opierające się na samopodtrzymujących łukach. Do budowy wykorzystano m.in. glinę, drewno, len, gumę i szkło. Aby ograniczyć emisję szkodliwych substancji, zdecydowano się na zakup materiałów od lokalnych dostawców. Na uwagę zasługują też trzyszybowe okna i szczelne drzwi, dzięki którym zmniejsza się zapotrzebowanie na energię, a także została zminimalizowana utrata ciepła. Oczywiście postawiono na fotowoltaikę, kolektory słoneczne oraz kocioł na biomasę dostarczający energię w sytuacji, gdy pochmurna pogoda utrzymuje się przez dłuższy czas. W domu zainstalowano oświetlenie LED oraz energooszczędny sprzęt RTV i AGD, co wzmacnia efektywność energetyczną budynku.
Earthship
Pierwszy ekologiczny dom z odpadów powstał w latach 70. XX wieku w Stanach Zjednoczonych, w stanie Nowy Meksyk. Obecnie budynki postawiono m.in. w Anglii, Szwecji, Belgii, Argentynie, Estonii, a także w Polsce. Twórcą tego nowatorskiego rozwiązania w budownictwie jest Michael Reynolds, amerykański architekt. Do budowy Earthship używa się zarówno nowych ekologicznych materiałów, jak i tych z recyklingu. W samowystarczalnym budynku korzysta się z energii wiatrowej (turbiny) i solarnej (kolektory i bateria fotowoltaiczne) oraz deszczówki. Co ciekawe, według głównego założenia firmy Earthship Biotecture zbudowanie tego typu obiektu powinno być łatwe i dostępne dla ludzi niezwiązanych z branżą architektoniczną i budowlaną. W Earthship, nazywanym często ziemianką z odpadów, najwięcej kontrowersji wzbudzają ściany, które są wykonane z zużytych opon samochodowych wypełnionych mocno ubitą ziemią. Mieszkańcy nie mają jednak z nimi styczności, ponieważ pokrywa się je tynkiem lub/i ścienną okładziną. Z kolei szpary pomiędzy oponami wypełniają puszki i butelki. Spora ilość ziemi latem daje przyjemny chłód, zimą – ciepło. Wewnątrz budynku stosuje się głównie glinę o właściwościach higroskopijnych. Źródło światła stanowi energooszczędne oświetlenie LED. Konstrukcja Earthship jest stosunkowo tania, dlatego sprawdza się w sytuacjach kryzysowych. Dzięki niej można dać schronienie ludziom, którzy doświadczyli kataklizmów, np. tsunami czy trzęsienia ziemi.